Jesienny wypad
Wracając ze szkoły zastanawiałem się co będę cały dzień robił. Jako, że rower już dawno przygotowałem do przechowania przez zimę nawet nie myślałem o jakiejkolwiek przejażdżce. Ale gdy zobaczyłem jadącego rowerzystę olśniło mnie :)
Dotarłem do domu, przebrałem się wyciągnąłem rower i jazda. Na początku było trochę zimno, ale po jakiś 2km wszystko się "unormowało". Moim głównym celem było wstąpić do dziadka na działkę. Niestety nie zadzwoniłem czy jest i musiałem "pocałować klamkę". Wracało się bardzo przyjemnie. Po powrocie czekał na mnie cieplutki makaron :) (nawet o tym nie marzyłem).
Trasa: Nehrybka-Hermanowice-Kupiatycze-Młodowice-Kormanice-Kniażyce-Grochowce-Pikulice-Nehrybka
Jedyne co dzisiaj zawaliłem to to, że nie wziąłem aparatu bo były przepiękne widoki.
Dotarłem do domu, przebrałem się wyciągnąłem rower i jazda. Na początku było trochę zimno, ale po jakiś 2km wszystko się "unormowało". Moim głównym celem było wstąpić do dziadka na działkę. Niestety nie zadzwoniłem czy jest i musiałem "pocałować klamkę". Wracało się bardzo przyjemnie. Po powrocie czekał na mnie cieplutki makaron :) (nawet o tym nie marzyłem).
Trasa: Nehrybka-Hermanowice-Kupiatycze-Młodowice-Kormanice-Kniażyce-Grochowce-Pikulice-Nehrybka
Jedyne co dzisiaj zawaliłem to to, że nie wziąłem aparatu bo były przepiękne widoki.