Przejechane kilometry: 51.68 • Czas jazdy: 02:27 h
• Prędkość średnia: 21.10 km/h
Jako, że dzisiaj już rozpocząłem weekend postanowiłem trochę pokręcić. Padło na podjazd pod Koniusze od strony Aksmanic. Do samych Aksmanic cały czas pod wiatr. Po kilku kilometrach miałem wątpliwości czy na pewno chcę tam jechać. Jednak wraz z rozpoczęciem wspinaczki trochę się uspokoiło. Niestety zjazd z Gruszowej ponownie w tym roku pod wiatr :/
Przejechane kilometry: 31.00 • Czas jazdy: 01:28 h
• Prędkość średnia: 21.14 km/h
Wczoraj odebrałem rower z serwisu. Okazało się, że wkład był za krótki – został wymieniony na dłuższy. Dodatkowo napęd został porządnie nasmarowany więc słychać tylko szum opon i skrzypienie siodła (które chcę jutro wyeliminować).
Dzisiaj po południu wybrałem się po pierwsze pedały SPD. Po przeczytaniu wielu opinii zdecydowałem się na SHIMANO PD-M520. Później miałem jeszcze chwilę czasu więc wybrałem się do Sanowej aby pooglądać odzież rowerową. Odwiedziłem w tym celu dwa sklepy: sportowy i z odzieżą marki 4F. W tym pierwszym znalazłem ciekawe szorty z wkładką, ale materiał nie był za ciekawy. W drugim też jeden model, teraz już z dużo lepszego materiału. Niestety nie pamiętam dokładnie jego nazwy więc będę musiał poszukać na Allegro i trochę o nim poczytać.
Po powrocie do domu postanawiam wybrać się na Złotą Górę. Jednak w trakcie jazdy zmiana planów spowodowana mocnym ocieraniem klocka o tarcze w tylnym kole. Wstępuję do dziadków, kilka minut i po problemie. Niestety trochę się zasiedziałem i musiałem wrócić do domu po kurtkę. Tam szybkie uzupełnienie bidonu i jazda dalej. Dosyć sprawnie przez Łuczyce i Różbowice. Chwila kluczenia w celu znalezienia drogi na szczyt. Udaje mi się dotrzeć na górę, ale jak się później okazuje znalazłem łatwiejszą trasę (no trudno). Później szybki zjazd drugą stroną gdzie zaliczam piękny lot przez kierownicę, niestety przy lądowaniu zabrakło telemarku. Szybko się pozbierałem, sprawdziłem czy z rowerem i moimi kończynami wszystko ok i dalej w drogę. Później przez Stanisławczyk gdzie prawie nie wylądowałem na zderzaku tira (wąski zakręt, dobrze że wcześniej zwolniłem i po prawej miałem kawałek trawy). Reszta to już spokojny powrót do domu.
Z serii "nie wiadomo czy się śmiać czy płakać": Jadę sobie prostym jak stół asfaltem. Wyciągam bidon w celu napicia się, piję i próbuję go włożyć do koszyka. Niestety nie trafiam...pojemnik spada pod tylne koło. Ja szybko reaguję i wciskam hamulec...pech chce, że właśnie w tym momencie bidon znajduje się idealnie pod kołem więc jest ciągnięty po asfalcie. Trochę go porysowałem....
Przejechane kilometry: 0.00 • Czas jazdy: h
• Prędkość średnia: km/h
Zrobiła się piękna bezwietrzna pogoda, a ja zostałem bez roweru.... Kilka dni temu pojawił się luz w korbie, a że rower jest prawie nowy to stwierdziłem, że nie będę się sam z nim bawił tylko zawiozę go do sklepu gdzie kupiłem. Po krótkiej rozmowie, Pan sprzedawca stwierdza, że rower musi zostać na dłużej. Mam go odebrać w poniedziałek po południu. Dodatkowo poprosiłem też o wyregulowanie przedniej przerzutki, ponieważ bawiłem się z nią kilka dobrych godzin i dalej nie podoba mi się to jak działa - mam nadzieję, że będzie lepiej.
Przejechane kilometry: 0.00 • Czas jazdy: h
• Prędkość średnia: km/h
Już przy reaktywacji bloga pisałem o nowej skórce. Wreszcie się udało. Dzisiaj po kilku minutach zabawy udało mi się znaleźć i przerobić styl, który znalazłem na stronie freecsstemplates.org. Starałem się dokładnie sprawdzić czy nic się nie "rozjechało". Jakbyście coś takiego zauważyli to prosiłbym o zgłoszenie :)
Czekam na opinie na temat nowego wyglądu mojego bloga :P
Następnie szybki zjazd i przejazd przez Różbowice, Stanisławczyk do Hermanowic. W Hermanowicach w lewo koło kościoła i później cały czas prosto. Gdy dojechałem do rozjazdu na Koniuszki i Optyń skręcam w prawo na Optyń. Kolejny ciekawy podjazd. Dosyć szybko poszło. Zjazd do Nehrybki. Tam jeszcze 3km kółko i do domu.
Dzisiaj na próbę zrobiłem sobie mapkę trasy w dpsies.com, fajna sprawa. Trzeba będzie nabrać większej sprawności w "klikaniu". Dystans nieco się różni, ale to kwestia 1km więc prawdopodobnie trasa nie jest dokładnie zaznaczona :)
Przejechane kilometry: 18.12 • Czas jazdy: 01:15 h
• Prędkość średnia: 14.50 km/h
Dzisiaj miałem trochę się pomęczyć na podjazdach, ale plany się zmieniły. Dołączyła do mnie Edyta. Więc jeździliśmy sobie po okolicy rekreacyjnym tempem.
Przejechane kilometry: 48.78 • Czas jazdy: 03:03 h
• Prędkość średnia: 15.99 km/h
Wyjazd planowany od dłuższego czasu. Na szczęście ładna pogoda pozwoliła wreszcie go zrealizować.
Spotykamy się o 9.00 w standardowym miejscu (Prezydencka). Szybkie omówienie trasy i jazda bo szkoda czasu. Jedziemy kawałek Słowackiego, później skręcamy na działki, aby dojechać na Zielonkę. Tam wjeżdżamy do lasu.
Lasem cały czas utwardzoną drogą aż do Rokszyc. Przy samej miejscowości spotyka nas niespodzianka w postaci zamkniętego przejazdu (jakaś budowa). Objeżdżamy błotnistą drogą. Wjeżdżamy do samych Rokszyc. Najpierw drogą szutrową, następnie asfalt. Szybki wybór kierunku jazdy (odbijamy w lewo). Stajemy aby zerknąć na mapę gdzie dalej mamy jechać. Mamy dwie opcje dojazdu do Bryliniec: szlakiem wzdłuż drogi lub samą drogą. Wybieramy szlak jednak szybko rezygnujemy i zjeżdżamy na drogę. Asfaltem dojeżdżamy prawie do Bryliniec. Przed samą wioską skręcamy w lewo. Tam drogami na przemian szutrowymi, asfaltowymi dojeżdżamy do Koniuszy. Tam odbijamy w prawo na Gruszową.
Równiutkim jak stół asfaltem (na którym wpadła Vmax) dojeżdżamy do Huwnik. W Huwnikach 5 minut postoju pod sklepem na szybką regenerację (batoniki, woda). Zbieramy się i jedziemy w stronę Sierakośc. Tam cały czas asfaltem. Prawie na końcu wioski wjeżdżamy w nieznaną nam drogę. Dojeżdżamy do jakiegoś szlabanu jednak droga skręcała w lewo tuż przed nim. Po chwili zorientowaliśmy się, że jedziemy wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej. Cały czas prosto polną drogą. W pewnym momencie kończy się ścieżka. Pewni siebie zjeżdżamy z górki, nagle wpadamy w bagno po kostki. W bardzo wolnym tempie przenosimy rowery. W międzyczasie koledze łańcuch wpadł między kasetę a szprychy. Nie za ciekawie. Wychodzimy z bagna gdzie siłujemy się z usterką. Zaklinowało się bardzo mocno. Dopiero po zdjęciu koła i kilku mocnych szarpnięciach udało się nam go wyciągnąć. Straciliśmy na to prawie 30 minut. Nadal wzdłuż granicy dojeżdżamy do Malhowic, gdzie przed nieczynnym przejściem granicznym odbijamy na asfalt.
W Malhowicach krótki postój na uzupełnienie bidonów i ruszamy dalej. Dojeżdżamy do Stanisławczyka, gdzie skręcamy w drogę prowadzącą nas do Nehrybki. Ostatni odcinek pokonujemy spokojnym tempem.
Przejechane kilometry: 0.00 • Czas jazdy: h
• Prędkość średnia: km/h
Po prawie dwuletniej przerwie (ostatni wpis 9 lipca 2010) powracam do "pedałowania" oraz prowadzenia tego bloga. Tak długa przerwa spowodowana była problemami ze sprzętem, czasem, trochę chęciami itd. itd. Zakup nowej maszyny bardzo mnie zmobilizował do kręcenia nowych kilometrów.
Co do samego roweru: Zakupiłem Kross'a Level a2 z 2011 roku w kolorystyce "czarny mat" w wersji disc. Na dniach wrzucę real foto oraz konfigurację. W porównaniu z innymi rowerami w tym serwisie - nic nadzwyczajnego, ale stwierdziłem po kilku dniach poszukiwań, że jest to najlepsza opcja w tym przedziale cenowym. Na więcej nie mogłem sobie pozwolić - skromny budżet oraz brak stałych zarobków. Dodatkowo jestem w 100% przekonany, że nie wycisnąłbym z lepszego sprzętu nawet 60%. Z czasem zamierzam ulepszać tą maszynę. Jak na razie przejechałem nim zaledwie 60 km. Jeździ się świetnie w porównaniu do starego sprzętu to niebo a ziemia.
Jestem w trakcie podejmowania decyzji o zakupie pedałów i butów z systemem SPD. Wiele osób mi poleca to rozwiązanie i chyba jednak się zdecyduję.
Co do bloga: Nie wiem jeszcze jak będzie z czasem na dodawanie tutaj informacji o moich "wyczynach", ale postaram się to robić jak najczęściej.
Może uda się zakodować jakąś ciekawą skórkę bo obecna jakoś średnio mi się podoba :)
Przejechane kilometry: 59.00 • Czas jazdy: h
• Prędkość średnia: km/h
Uzupełnienie z kilometrów przed reaktywacją bloga.
W skrócie
Nazywam się Mateusz. Jestem z miasta Przemyśl.
Z bikestats.pl przejechałem już 3623.91 kilometrów w tym 1038.76 w terenie.
Jeżdżę z prędkością średnią 19.70 km/h i to mi wystarcza .