Dystans całkowity:1323.10 km (w terenie 457.82 km; 34.60%)
Czas w ruchu:56:13
Średnia prędkość:19.96 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:595 m
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:38.91 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Wakacje czas zacząć

Dodano: 02.07.2012Kategoria od 30 do 49Komentarze 4

Przejechane kilometry: 40.00 • Czas jazdy: 02:34 h • Prędkość średnia: 15.58 km/h

A więc nastał wspaniały czas - wakacje, czyli masa wolnego czasu :D

Na początku miał być objazd trasu maratonu, ale że nie znam tamtych terenów to się troszeczkę pogubiłem. Co ciekawe co jakiś czas trafiałem na pozostałości z tej imprezy w postaci strzałek na asfalcie :D Moje kluczenie świetnie widać na śladzie z GPS.





Gdzieś na trasie © bryla33

Mała niespodzianka © bryla33

Widoki na Zalesiu © bryla33


W czasie jazdy znowu pojawił się problem z „pływającym blokiem”. Mimo skręcenia śruby za kilka minut znowu to samo. Na 10km 3 razy dokręcałem, a później dąłem sobie spokój. Poczytam o tym jeszcze, ale pewnie pedały pójdą na gwarancję, ponieważ ledwo co się wypinam (taka siła) a dalej strzela :D

Po serwisowa jazda

Dodano: 30.05.2012Kategoria od 30 do 49Komentarze 5

Przejechane kilometry: 31.00 • Czas jazdy: 01:28 h • Prędkość średnia: 21.14 km/h

Wczoraj odebrałem rower z serwisu. Okazało się, że wkład był za krótki – został wymieniony na dłuższy. Dodatkowo napęd został porządnie nasmarowany więc słychać tylko szum opon i skrzypienie siodła (które chcę jutro wyeliminować).

Dzisiaj po południu wybrałem się po pierwsze pedały SPD. Po przeczytaniu wielu opinii zdecydowałem się na SHIMANO PD-M520. Później miałem jeszcze chwilę czasu więc wybrałem się do Sanowej aby pooglądać odzież rowerową. Odwiedziłem w tym celu dwa sklepy: sportowy i z odzieżą marki 4F. W tym pierwszym znalazłem ciekawe szorty z wkładką, ale materiał nie był za ciekawy. W drugim też jeden model, teraz już z dużo lepszego materiału. Niestety nie pamiętam dokładnie jego nazwy więc będę musiał poszukać na Allegro i trochę o nim poczytać.

Pierwsze SPD :D © bryla33


Po powrocie do domu postanawiam wybrać się na Złotą Górę. Jednak w trakcie jazdy zmiana planów spowodowana mocnym ocieraniem klocka o tarcze w tylnym kole. Wstępuję do dziadków, kilka minut i po problemie. Niestety trochę się zasiedziałem i musiałem wrócić do domu po kurtkę. Tam szybkie uzupełnienie bidonu i jazda dalej. Dosyć sprawnie przez Łuczyce i Różbowice. Chwila kluczenia w celu znalezienia drogi na szczyt. Udaje mi się dotrzeć na górę, ale jak się później okazuje znalazłem łatwiejszą trasę (no trudno). Później szybki zjazd drugą stroną gdzie zaliczam piękny lot przez kierownicę, niestety przy lądowaniu zabrakło telemarku. Szybko się pozbierałem, sprawdziłem czy z rowerem i moimi kończynami wszystko ok i dalej w drogę. Później przez Stanisławczyk gdzie prawie nie wylądowałem na zderzaku tira (wąski zakręt, dobrze że wcześniej zwolniłem i po prawej miałem kawałek trawy). Reszta to już spokojny powrót do domu.

Z serii "nie wiadomo czy się śmiać czy płakać":
Jadę sobie prostym jak stół asfaltem. Wyciągam bidon w celu napicia się, piję i próbuję go włożyć do koszyka. Niestety nie trafiam...pojemnik spada pod tylne koło. Ja szybko reaguję i wciskam hamulec...pech chce, że właśnie w tym momencie bidon znajduje się idealnie pod kołem więc jest ciągnięty po asfalcie. Trochę go porysowałem....

Pogórze Przemyskie

Dodano: 19.05.2012Kategoria od 30 do 49Komentarze 4

Przejechane kilometry: 48.78 • Czas jazdy: 03:03 h • Prędkość średnia: 15.99 km/h

Wyjazd planowany od dłuższego czasu. Na szczęście ładna pogoda pozwoliła wreszcie go zrealizować.

Spotykamy się o 9.00 w standardowym miejscu (Prezydencka). Szybkie omówienie trasy i jazda bo szkoda czasu. Jedziemy kawałek Słowackiego, później skręcamy na działki, aby dojechać na Zielonkę. Tam wjeżdżamy do lasu.

Lasem cały czas utwardzoną drogą aż do Rokszyc. Przy samej miejscowości spotyka nas niespodzianka w postaci zamkniętego przejazdu (jakaś budowa). Objeżdżamy błotnistą drogą. Wjeżdżamy do samych Rokszyc. Najpierw drogą szutrową, następnie asfalt. Szybki wybór kierunku jazdy (odbijamy w lewo). Stajemy aby zerknąć na mapę gdzie dalej mamy jechać. Mamy dwie opcje dojazdu do Bryliniec: szlakiem wzdłuż drogi lub samą drogą. Wybieramy szlak jednak szybko rezygnujemy i zjeżdżamy na drogę. Asfaltem dojeżdżamy prawie do Bryliniec. Przed samą wioską skręcamy w lewo. Tam drogami na przemian szutrowymi, asfaltowymi dojeżdżamy do Koniuszy. Tam odbijamy w prawo na Gruszową.

Równiutkim jak stół asfaltem (na którym wpadła Vmax) dojeżdżamy do Huwnik. W Huwnikach 5 minut postoju pod sklepem na szybką regenerację (batoniki, woda). Zbieramy się i jedziemy w stronę Sierakośc. Tam cały czas asfaltem. Prawie na końcu wioski wjeżdżamy w nieznaną nam drogę. Dojeżdżamy do jakiegoś szlabanu jednak droga skręcała w lewo tuż przed nim. Po chwili zorientowaliśmy się, że jedziemy wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej. Cały czas prosto polną drogą. W pewnym momencie kończy się ścieżka. Pewni siebie zjeżdżamy z górki, nagle wpadamy w bagno po kostki. W bardzo wolnym tempie przenosimy rowery. W międzyczasie koledze łańcuch wpadł między kasetę a szprychy. Nie za ciekawie. Wychodzimy z bagna gdzie siłujemy się z usterką. Zaklinowało się bardzo mocno. Dopiero po zdjęciu koła i kilku mocnych szarpnięciach udało się nam go wyciągnąć. Straciliśmy na to prawie 30 minut. Nadal wzdłuż granicy dojeżdżamy do Malhowic, gdzie przed nieczynnym przejściem granicznym odbijamy na asfalt.

polsko-ukraińskie błoto © bryla33


W Malhowicach krótki postój na uzupełnienie bidonów i ruszamy dalej. Dojeżdżamy do Stanisławczyka, gdzie skręcamy w drogę prowadzącą nas do Nehrybki. Ostatni odcinek pokonujemy spokojnym tempem.

Piątek

Dodano: 09.07.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 35.19 • Czas jazdy: 01:35 h • Prędkość średnia: 22.22 km/h

Po długim odpoczynku od roweru wybrałem się na krótką przejażdżkę.

Trasa:
Nehrybka -> Hermanowice -> Kupiatycze -> Młodowice -> Kormanice ->Fredropol -> Aksmanice -> Kłokowice -> Młodowice -> Kupiatycze -> Hermanowice -> Stanisławczyk -> Różbowice -> Łuczyce -> Nehrybka

Czwartek

Dodano: 17.06.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 31.15 • Czas jazdy: 01:37 h • Prędkość średnia: 19.27 km/h

Dzisiaj po szkole szybko się przebrałem i wskoczyłem na rower. Chciałem odwiedzić dziadka na działce, ale niestety nikogo nie zastałem. Postanowiłem wracać, ale w pewnym momencie zastanowiła mnie droga, która skręcała w prawo. O dziwo do dzisiaj nigdy jej nie widziałem. Spojrzałem na zegarek i zdecydowałem, że zobaczę dokąd biegnie. Byłem pewny, że wyskoczę na górce za pobliską wioską i stamtąd będzie już prawie cały czas z górki. Niestety przeliczyłem się. Co prawda wyjechałem w pobliskiej wiosce, ale na jej samym końcu. Myślę: nic straconego, gdzieś tu jest droga do innej wioski. To jadę i powoli zaczyna mi się przypominać jak jechałem nią w tamtym roku. Droga wiodła między polami. W pewnym momencie moim oczom ukazał się podjazd. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że ktoś skosił tam trawę i koła się zapały. Zsiadłem i prowadziłem pod górę. Powoli zaczyna się pokazywać koniec i jakieś zabudowania. Pomyślałem, że już nie daleko. Dochodzę do góry i lipa :/ To nie tu. Na szczęście była też droga w lewo, którą znałem. Później bez przeszkód do domu.

Rodzinny wypad

Dodano: 13.06.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 34.62 • Czas jazdy: 01:57 h • Prędkość średnia: 17.76 km/h

Dzisiaj z bratem, mamą, wujkiem i kuzynem.
Było miło i przyjemnie. Wiał chłodny wiaterek.

Bezcelowe kręcenie

Dodano: 06.06.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 41.60 • Czas jazdy: 02:03 h • Prędkość średnia: 20.29 km/h

j/w

Wypad do Gruszowej

Dodano: 28.05.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 47.30 • Czas jazdy: 02:19 h • Prędkość średnia: 20.42 km/h

Dzisiaj postanowiłem przejechać się do Gruszowej. Zaraz po szkole ruszyłem.

Najpierw do Kupiatycz, następnie przez Fredropol do Aksmanic. W Aksmanicach na prawo drogą asfaltową, która prowadziła do Koniuszy. Był to najgorszy odcinek całej podróży: sześcio kilometrowy podjazd. Następnie z Koniuszy do Gruszowej. Z Gruszowej asfaltem gładkim jak stół (kilometrowy zjazd) do Huwnik. Z Huwnik do Sierakośc i do Aksmanic. Krótka wizyta w sklepie i jazda dalej. Później Fredropol, Kniażyce, Grochowce, Pikulice i do domu.


Trasa:
Nehrybka -> Hermanowice -> Kupiatycze -> Fredropol -> Aksmanice -> Koniusze -> Gruszowa -> Huwniki -> Sierakośce -> Kłokowice -> Aksmanice -> Fredropol -> Kniażyce -> Grochowce -> Pikulice -> Nehrybka

Uzupełnienie nr 2

Dodano: 12.05.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 46.00 • Czas jazdy: h • Prędkość średnia: km/h

Uzupełnienie nr 2

Uzupełnienie nr 1

Dodano: 12.05.2010Kategoria od 30 do 49Komentarze 0

Przejechane kilometry: 32.00 • Czas jazdy: h • Prędkość średnia: km/h

Przez ostatnie kilka miesięcy trochę zaniedbałem swojego bloga. Zamierzam w najbliższym czasie sprawić sobie nowy styl.

Uzupełnienie nr 1.